AK120 firmy Astell & Kern

AK120 firmy Astell & Kern

Mam wrażenie, że nad głowami większości projektantów odtwarzaczy muzycznych Hi-Fi unosi się jakaś epidemia. Większość z nich po prostu nie potrafi tego zrobić dobrze i tak niewiele z nich kończy z solidnym urządzeniem, a jednocześnie czymś naprawdę przenośnym. Wiecie... nie będącego dalekim krewnym tego bloku żużlowego, który od lat siedzi przed moim domem? Nie będę Was zanudzał szczegółami specyfikacji na początku tej recenzji, więc najpierw zacznę od konkluzji. Taki już jestem.

AK120 Astella i Kerna nie pasowały do moich uszu, niestety. Nie to, że był zły, po prostu nie podobała mi się jego sygnatura dźwiękowa ze słuchawkami, które aktualnie posiadałem. Było coś w tej barwie, co mnie naprawdę drażniło, nie podobało mi się to i była to wyłącznie kwestia preferencji, nie mająca nic wspólnego z brakiem przejrzystości czy czymś podobnym. Miał mnóstwo klarowności i z pewnością był o kilka kroków lepszy od swojego młodszego brata AK100, jak również od jego kuzyna iBasso DX50, zmutowanego potomka zombie. Po prostu nie mogłem znaleźć niczego, co pasowałoby do tego odtwarzacza, więc został wysłany do Red Wine Audio w celu modyfikacji. Kiedy go otrzymałem z powrotem, zdałem sobie sprawę, że w ciągu 10 minut użytkowania z nowymi modyfikacjami, odtwarzacz będzie jedną z niewielu rzeczy, które spróbowałbym zabrać ze sobą, gdyby świat miał się nagle skończyć. Jeśli zombie DX50 nagle stałyby się czujące i zaczęłyby atakować Ziemię, zbudowałbym dół i wypełnił go moimi X-dziewczynami, szkoliłbym je w sztukach śmiertelnych i zmuszałbym do słuchania złych słuchawek, aby wzbudzić w nich gniew, tak aby mogły mnie bronić podczas epidemii zombie w przyszłości. Nie ma nic lepszego niż ninja x-dziewczyny u twojego boku, gotowe rzucić się na wygłodniałe hordy zombie... mam rację? Nie? No cóż.

Za $1300US, to jest trochę szalone i zostawia mnie kręcącego głową, dokąd zmierza świat przenośnych odtwarzaczy. Pytanie: Czy cena AK120 jest uzasadniona? Tak i nie będzie moją odpowiedzią. Mój portfel krzyczy, moje uszy śpiewają. Więc jeśli masz pieniądze i chcesz mieć jedyny prawdziwy PORTABLE Hi Fi Audiophile grade music player, kup go. Zatrzymaj się...poczekaj chwilę, odwróć się. Dorzuć do niego kolejne 250$ i wyślij go do Red Wine Audio w celu wykonania standardowej modyfikacji RWAK120, jeśli używasz przede wszystkim niestandardowych monitorów dousznych.