Słuchawki TDK ST800 - czas na ponowne wyciągnięcie taśmy z remiksami?

Słuchawki TDK ST800 - czas na ponowne wyciągnięcie taśmy z remiksami?

Pamiętam lata 80-te! Choć nie przyznaję się do tego, że każdy aspekt mnie cieszy, wciąż szukam swojej dawki hair metalu i ścieżek dźwiękowych Lost Boy jako materiału referencyjnego, gdy potrzebuję dobrego dopingu. Lata 80-te nigdy nie będą tak stylowe jak lata 70-te, ale dla maniaków techniki lata 80-te były erą cyfrowego zegarka Casio, Metal Mickey, kostki Rubika i oczywiście skromnej, ale zmieniającej reguły gry kasety magnetofonowej, której nazwa TDK wysuwała się na pierwszy plan. Firma TDK wprowadziła również wiele innych produktów na rynek audio, takich jak magnetofony, a do niedawna także słuchawki douszne i zestawy słuchawkowe do PC.

Ale coś się zmieniło, TDK poszło w stronę cool i zrobiło coś interesującego, wypuszczając linię sprzętu audio, która jest więcej niż tylko ukłonem w stronę nostalgii lat 80-tych, z dwiema liniami słuchawek - ST800 i bezprzewodową WR700 oraz super bling remake kultowego boomboxa (musicie go zobaczyć, żeby uwierzyć, bardzo duży, bardzo boomboxowy i szczerze mówiąc, po prostu nakazuje wam grać Mister Mister od samego początku!) TDK podchodzi do tego audio na poważnie, ale czy jest w stanie zmierzyć się z tym, co jest już bardzo konkurencyjnym rynkiem?

ST800 są prawdopodobnie najbardziej wyróżniającymi się słuchawkami w stosunku do bezprzewodowych WR700 pod względem jakości dźwięku, więc przyjrzyjmy się temu. WR700 wypróbowałem i spodobały mi się, ale naprawdę postrzegam je jako świetne funkcjonalne słuchawki do poruszania się, a nie jako angażujące doświadczenie muzyczne. ST800 są przeznaczone na rynek w przedziale 150-200 dolarów i jako takie są w stanie zmierzyć się z Sennheiser HD25-1 II, Aiaiai TMA-1, ciepłymi i lesistymi ESW9 i wszechmocną bestią marketingową jaką jest Monster. Trzeba się nieźle napracować, by odnieść sukces w tak znamienitym towarzystwie.

Teraz ich lokalna cena wynosi nieco ponad 6k php (150$), więc zamierzam oprzeć moją opinię na tym punkcie wejścia, a nie na amerykańskiej MSRP 300$, ponieważ zamierzam przejść do sedna i powiedzieć, że to nie są słuchawki za 300$ - po prostu nie mają finezji i budowy za tę cenę. Za 150 dolarów to znacznie bardziej interesująca propozycja i szczerze mówiąc na lokalnym rynku wycenianie ich na 6k z przyzwoitym opakowaniem powinno wywołać kilka wstrząsów i przykuć uwagę.

Szczegóły techniczne

Źródło zasilania: 2 "AAA" (w komplecie) Przetworniki: 50mm Czułość (IEC): 104 ± 3dB Pasmo przenoszenia: 20 - 20,000 Hz Długość przewodu: 1.22m (4ft) Typ wtyczki: 3,5 mm

Opakowanie

Jedną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę w przypadku TDK Life on Record ST800 jest dobrze przemyślane opakowanie, jak na tę cenę. Jest duże, kwadratowe, z ładnym wycięciem na dwie trzecie i mnóstwem seksownych zdjęć słuchawek ozdobionych na zewnątrz. To przyciąga wzrok, jest nowoczesne i o niebo lepsze od niektórych bardziej spartańskich opakowań konkurencji w tym przedziale cenowym.

Otwierając opakowanie otrzymujemy małą kieszonkę typu koperta na gwarancję i kartę produktu z przodu, która opada pod kątem, aby odsłonić puszki. Wewnątrz znajduje się wyprofilowana tacka z imitacji zamszu, w której umieszczono słuchawki. Szczerze mówiąc nie jest to nic nadzwyczajnego i czuć, że opakowanie jest warte swojej ceny. Włożono w to trochę prawdziwej myśli. Przypomina mi pod tym względem TMA-1. Chciałbym, żeby inne markowe firmy produkujące słuchawki częściej próbowały tego w tym przedziale cenowym.

Pudełko i słuchawki

Jakość budowy

Tutaj gra na dwie połowy - skórzane wykończenie pałąka rozciągającego się nad muszlami jest bajeczne jak na słuchawki z tego przedziału cenowego i wybija się znacznie ponad konkurencję, która wciąż boryka się z plastikiem. Tak więc pierwsza połowa dla TDK, ale potem pojawiają się plastikowe elementy na muszlach i stwierdziłem, że są one trochę nie na miejscu i trochę tanie w porównaniu do reszty urządzenia. Mam wrażenie, że nie jest to tak zintegrowane jak mogłoby być. Wygląd to najwyższa ocena, jednak dotyk plastiku odbiera mi możliwość trzymania kciuków. W sumie jednak słuchawki sprawiają wrażenie trwałych, dobrze złożonych i z pewnością trudno byłoby znaleźć tak klasycznie wyglądające słuchawki w tej cenie poza ATH-M50 (tradycyjne super słuchawki, które zawstydzają wszystkich innych próbujących stworzyć muzyczną magię przy niewielkim budżecie dla naszych nowych czytelników i jeden z naszych osobistych domowych faworytów).

Kabel jest typu linkowego, pokryty materiałem, który wygląda na dość trwały i zakończony jest srebrno-złotym wtykiem 3,5mm (w zestawie znajduje się adapter 1/4 i przedłużacz, gdybyście ich potrzebowali). Poniżej y-split jego błogiej pamięci darmo, ale niestety lewy i prawy kabel od 'y' w górę kubki na tym były nieco bardziej niesforny i zrobił na kilka okazji to nie próbował zwijać się pod moim podbródkiem. Nylon sprawia, że są one nieco sztywniejsze i cięższe i prawdopodobnie nie miałbym nic przeciwko lekkiemu kablowi dla większej elastyczności.

Są to duże słuchawki, bardziej zbliżone do Beats Studio niż do Beat Solo, ale grube, skórzane pady są wygodne i całość jest dobrze wyważona, gdy jest na głowie. Skóra może sprawić, że przy dłuższym graniu będziesz się trochę pocił, ale nie jest to nic zbyt irytującego. Ogólnie rzecz biorąc, są one stosunkowo wygodne w noszeniu, bez niepożądanych punktów nacisku.

Unikalne cechy

Dążenie TDK Life on Record do odrodzenia w stylu retro oznacza, że mamy kilka unikalnych cech tych słuchawek, które dla poważnych entuzjastów słuchawek mogą być postrzegane jako niepotrzebne rozproszenie uwagi, ale dla wielu innych słuchaczy mogą one dodać odrobinę zabawy i elastyczności do ich przyjemności słuchania.

Pierwszą z nich jest małe, plastikowe, kwadratowe pudełko w połowie długości przewodu - EQ box, które oferuje około pięciu stopni basów i sopranów, które można oddzielnie dostroić, aby uzyskać ulubione ustawienie EQ. Są one nieco uproszczone, ale działają i zmieniają tonację sq ze słuchawek. Jest to zdecydowany powrót do lat 80-tych z uproszczonymi korektorami i malutkimi wyświetlaczami LED.

Drugim rozwiązaniem, którego nie jestem zwolennikiem, jest pokrętło regulacji głośności umieszczone w prawej muszli słuchawek. Szczerze mówiąc jest ono dość niskoprofilowe i nie wystaje, ale sterowanie jest niechlujne i mało precyzyjne, przez co może być kłopotliwe w użyciu. Mogę zrozumieć, że jest to funkcja, która ma pomóc tym, którzy mają główną regulację głośności - wzmacniacz lub DAP - od konieczności sięgania do toreb i kieszeni, ale osobiście po prostu znalazłem odpowiednie dopasowanie głośności i niech tam zostanie. To naprawdę tylko dodatkowa bariera dla uszu, szczerze mówiąc.

EQ aktywuje pokrętło głośności, więc jeśli zabraknie Ci baterii (pamiętaj, że te potrzebują 2 AAA w pojemniku) możesz nadal używać ich jako zwykłych słuchawek z wyłączonym EQ.

Jakość dźwięku

Izolacja była doskonała dla moich uszu i pozwoliła mi skupić się na tym, co wydobywało się z kubków. Są one nieco bardziej wymagające niż moje ESW9, ponieważ zmusiły mnie do podbicia poziomu głośności o 2 stopnie na moim FiiO E9 i porta-ampie ALO Audio RX2, więc bądźcie przygotowani na to, że musicie podkręcić je nieco bardziej, jeśli próbujecie ich z gniazda słuchawkowego waszego ipoda.

Tak więc sportowe 50mm przetworniki w muszlach nausznych i duże pady spodziewałem się dużego dźwięku, ogromnych ilości basu. Są to słuchawki zamknięte, więc nie spodziewałem się masywnej sceny dźwiękowej, ale lepszej niż przeciętna izolacji. W rzeczywistości nie pomyliłem się zbytnio.

Bez włączonego korektora bas, choć nie tak uderzający jak w przypadku ATH-M50 czy podbarwiony jak w Ad700 MK2, był całkiem niezły, biorąc pod uwagę 50-milimetrowe przetworniki. Doskonale sprawdzał się w muzyce przyjaznej dla krzywej v, takiej jak elektronika, R&B, ale niestety mniej błyszczał w szybszych, zorientowanych na detale utworach rockowych i metalowych. Góra pasma brzmiała nieco niemrawo, a mała scena dźwiękowa dawała wrażenie zagęszczenia, nie pozwalając gitarom wzbić się w powietrze i płynąć tak, jakbym sobie tego życzył. Włożenie go z powrotem do utworów takich jak Daft Punks "The Grid" i ten niski bas sprawia, że znów jest jak w domu. Ma on stosunkowo ciepłą sygnaturę bez eq, co jest miłe i niemęczące i nie widzę nikogo, kto by padł trupem z powodu wyczerpania słuchacza.

Włączmy więc eq i zobaczmy co tam mamy, co? Po włączeniu następuje lekka przerwa podczas uruchamiania, po czym można już słuchać muzyki i urządzenie zapamiętuje poprzednie ustawienia, co jest miłe. Ale ostrzegam, że pokrętło głośności z boku prawego kubka staje się aktywne, więc najlepiej najpierw je zdejmij na wszelki wypadek, gdybyś miał je ustawione wysoko. Domyślnie basy i wysokie tony są płaskie i można je podkręcić o 5 kliknięć. Przesunięcie basu tylko do piątego kliknięcia daje mi coś podobnego do podbarwień ATH PRO700 mk2 z tylko ścianą basu i niewiele więcej, szczerze mówiąc. Fajnie, jeśli masz bzika na punkcie basu, ale nie za dobrze, jeśli chcesz usłyszeć coś więcej. Podkręcenie wysokich tonów do 5 nie było tak ekstremalne jak myślałem - brak przeszywających i ostrych wysokich tonów, których można by się spodziewać z nadmiernie podkreślonymi wysokimi tonami, co może sugerować, że wysokie tony są nieco wyciszone. Teraz mieszanie ich razem było dla mnie bardziej zabawne niż domyślne płaskie eq. Jeśli płacę 150 dolarów, to chcę zabawy, a nie analityczności, szczerze mówiąc. Znalazłem najlepsze połączenie basu i wysokich tonów w okolicach 2/3 - można je zmieniać w zależności od upodobań, ale wydaje mi się, że daje to najlepszy balans pomiędzy klockowatymi bitami a czystością brzmienia.

TDK-ST800

Ogólnie rzecz biorąc, słuchawki są trochę zabawne i mają elegancką stylistykę retro, a za 6.5k lokalnie i około 150$ na ulicy międzynarodowej powiedziałbym, że warto. Początkowo miałem zastrzeżenia, biorąc pod uwagę, że nie jestem fanem sztuczek, takich jak eq boxy w linii i pokrętło głośności, ale eq box dodaje odrobinę zabawy do sq, kiedy tego potrzebujesz. Jeśli chodzi o pokrętło głośności, to wystarczy wybrać odpowiednie ustawienie i zostawić je, nie wnosi ono wiele do ustawień i nie jest tak dokładne, jak powinno być w przypadku szybkich regulacji.

Jego ciepły sq będzie przyjemny dla wielu i frustrujący dla bardziej wymagających z jego wyciszonymi wysokimi tonami i małą zagęszczoną sceną dźwiękową. Jest trochę za duży do przenoszenia, ale wystarczająco solidny, aby zabrać go w plener. W połączeniu z elektroniką, hip-hopem, dance i R&B otrzymujemy dobry zestaw wart swojej ceny. Jeśli spróbujesz posunąć się dalej, może się to okazać trudne. Jeśli dopasujesz wzmacniacze i DAP, postaw na neutralne i przejrzyste ustawienia, aby wycisnąć każdą kroplę z góry i staraj się unikać istniejących ciemnych źródeł i wzmacniaczy.