Słuchawki Superlux HD661 - Rozwijamy się...

Słuchawki Superlux HD661 - Rozwijamy się...

Superlux pojawił się na scenie (w bańce, w której ja żyję) w ciągu ostatnich 2 lat z gamą słuchawek typu "bang for buck", które choć nieco surowe i z pewnymi wadami, podbiły serca wielu entuzjastów słuchawek dzięki fantastycznemu stosunkowi ceny do jakości wykonania, szczególnie modelu HD668B w kategorii słuchawek. Wcześniej testowałem HD669 (wersja z zamkniętymi plecami) i choć nie były to moje ulubione słuchawki, to widziałem, dlaczego tak wielu się nimi zachwycało. Za tę cenę, a mówimy tu o 50$ lub mniej, trudno było je przebić.

Ale na tym moje zainteresowanie się skończyło, aż do niedawna, kiedy na moje kolana wpadł nowy model HD661. Po raz kolejny przyszła mi na myśl obietnica pięknych słuchawek za 50$, ale tym razem wygląd słuchawek jest zupełnie inny, a obietnica marketingowa bardziej ukierunkowana. Tym razem Superlux daje nam słuchawki, które są smuklejsze, lepiej zbudowane niż poprzednie wcielenia, lepiej opakowane i w sumie wydaje się, że podejście firmy rzeczywiście ewoluuje w kierunku czegoś znacznie bardziej wyrafinowanego i dojrzałego.

Ale czy brzmi to dobrze?

W porównaniu z poprzednimi wersjami słuchawek, HD661 podnoszą poprzeczkę i nadają całemu opakowaniu bardziej profesjonalny wygląd, z ładnym małym oknem wystawowym i bardziej stonowaną kolorystyką zewnętrzną. Wewnątrz pudełka słuchawki są ładnie osadzone na miękkim, materiałowym, czerwonym etui, które jest naciągnięte na wyprofilowaną wkładkę. Za wkładką znajdują się dodatkowe kable, przejściówki i ładny mały klips mocujący, który utrzymuje kabel bezpiecznie przymocowany do słuchawek. Tak, są to odłączane słuchawki z pojedynczym wejściem na kabel, co osobiście preferuję.

Budowa fizyczna

Same słuchawki wykonane są ze sztywnego plastiku z bardzo niewielką ilością widocznych łączeń i rzeczywiście wyglądają na bardzo dopracowane jak na puszkę za 50$. Można powiedzieć, że Superlux czerpał inspirację z Sony MDR-7506; konstrukcja muszli jest bardzo podobna, choć oba modele różnią się pałąkiem, przy czym Sony zdecydowało się na skórzany pałąk w tradycyjnym stylu, a Superlux przekształcił swój system skrzydełek 3D z poprzednich modeli w smuklejszą / odchudzoną wersję dla HD661. Sony ma jednak lekką przewagę w komforcie (choć można dodać, że jest to dobrze zużyty model 7506) nad sztywniejszym HD661, a zacisk jest nieco luźniejszy niż w przypadku HD661. Zacisk jest dość mocny w HD661, może nawet zbyt mocny. To, czy będzie on zbyt ciasny czy zbyt luźny, zależy ostatecznie od rozmiaru i kształtu głowy użytkownika.

Kolejną różnicą pomiędzy HD661 a 7506 jest to, że pałąk w 661 jest zablokowany i nie można go regulować, co mnie lekko zaniepokoiło, ale po kilku testach okazało się, że działa całkiem dobrze. Niestety HD661 nie ma możliwości złożenia pałąka, tak jak 7506, co sprawia, że zajmuje on więcej miejsca niż 7506 i jest bardziej mobilny. Muszle słuchawek HD661 mogą jednak obracać się na płasko, ale nie równolegle do pałąka, lecz prostopadle, dzięki czemu słuchawki wyglądają jak statyw, który idealnie nadaje się do oderwania od ucha, gdy chcemy wessać trochę hałasu z zewnątrz.

Pady są również nieco sztywniejsze w HD661, ale biorąc pod uwagę wiek moich 7506, może to być niesprawiedliwy konkurs. Podobnie jak 7506, HD661 mają lekko pochylone muszle, co może zająć minutę lub dwie, aby przyzwyczaić się do nich osobom, które zazwyczaj noszą swoje słuchawki "prosto w górę i w dół".

Moje słuchawki były czarne, ale można je dostać w 10 kolorach, takich jak czerwony, zielony, różowy, szary/biały, fioletowy, pomarańczowy i wiele innych.

Ogólnie rzecz biorąc jestem pod wrażeniem jakości wykonania HD661, choć w kwestii komfortu użytkowania nieznaczną przewagę ma model 7506.

Konstrukcja akustyczna Dynamiczny, zamknięty tył Przetwornik 40 mm, neodymowy Czułość102 dB SPL (1mW) przy 1KHz Pasmo przenoszenia 10 - 20,000 Hz Maksymalna moc wejściowa 200 mW Impedancja znamionowa 68 @ 1KHz Poduszka słuchawki z syntetycznej skóry Nacisk na pałąk ok. 4.5 N Kabel 1 metr (3.3 ft.) i 3 metry (9.9 ft.) kabla prostego, jednostronny Złącze Stereo mini jack Waga netto 190 g (6.7 oz)

Superlux HD661

Nie są to 32-omowe słuchawki w stylu Grado, ale wciąż są stosunkowo łatwe do wysterowania przez gniazdo jack, po przetestowaniu ich zarówno z ipodem, jak i Hifimanem HM602. Mały wzmacniacz słuchawkowy wrzucony do miksu daje z niego to, co najlepsze.

Pierwszą rzeczą, która rzuciła mi się w oczy w HD661 było to, że był on znacznie bardziej agresywny i otwarty niż płaski 7506. HD661 sprawiał wrażenie mniej zagłębionego, bardziej intymnego niż 7506, stawiając użytkownika znacznie "bliżej sceny" niż 7506. Ta bardziej agresywna postawa daje HD661 o wiele więcej początkowego uderzenia i czynnika "wow", chociaż przy dłuższym użytkowaniu może to być nieco męczące przy bardziej intensywnych wysokich tonach muzyki, takich jak Skrillex, który był nieco zbyt ostry jak na mój gust. Skrillex jest jednym z najbardziej wymagających tanecznych aktów, więc nie jest to powód do zmartwień.

To, co jest natychmiast zauważalne w Lux HD661, to o wiele więcej wysokich tonów. Być może trochę za dużo wysokich tonów jak na niektóre gusta i miłośnicy brzmienia LCD-2 byliby w tym względzie najlepsi. To nie są ciemne słuchawki. W wolniejszych, bardziej łagodnych utworach jazzowych i wokalnych, góra pracuje całkiem dobrze, bez żadnych jawnych oznak sybilancji. W rzeczywistości, jeśli odsuniemy te słuchawki od intensywnego hard rocka i metalu, wysokie tony dadzą większości utworów ładny, otwarty blask.

W porównaniu do serii 66X, HD661 są znacznie lepiej zbalansowane i bardziej plastyczne w całym zakresie, niż to co słyszałem wcześniej. Co ciekawe, w porównaniu do 7506 bas ma większy stopień załamania w średnim basie, ale ogólnie określiłbym 7506 jako bardziej basowe słuchawki. W przypadku HD661, bas jest o wiele wyższy, ale po dłuższym odsłuchu obydwu słuchawek, odniosłem wrażenie, że 7506 mają nieco większy zasięg, im niżej schodzą. Bardziej intymna scena dźwiękowa prawdopodobnie przyczynia się do odczucia mocniejszego basu w HD661. Wydaje się on bardziej dynamiczny niż nieco bardziej uspokojony 7506.

Wszystko to sprawia, że mam wrażenie, iż HD661 jest nieco bardziej muzykalny niż 7506. Wymaga on od słuchacza więcej uwagi dzięki bardziej intymnej prezentacji, żywszym środkom i górze niż płaski 7506; choć technicznie rzecz biorąc 7506 ma nieco bardziej wyrafinowany sq. Naprawdę czułem, że HD661 jest w stanie się wykazać, gdy grał z nieco ciemniejszym źródłem dźwięku niż ipod, takim jak Hifiman HM602, z utworami takimi jak Sade "Skin", brzmiącymi naprawdę plastycznie i gładko. Jeśli używacie wzmacniacza, to wybrałbym ciemniejszy wzmacniacz, taki jak C&C X02, a nie Ibasso, który może podkreślić jasną i bąbelkową naturę HD661. Słuchawki te zostały zbudowane od podstaw i wydaje się, że ich celem jest dorównanie 7506 w całym spektrum brzmienia, ale nadanie im żywszej i bardziej agresywnej postawy, która sprawi, że będą bardziej angażujące niż 7506.

HD661 przypadł mi do gustu, uważam, że jest to świetna cena za 50 dolarów i polecam wypróbować go samemu, jeśli będziecie mieli okazję. Potraktujcie je jako ying do yang ATH-ESW9 dla szybkiego i brudnego porównania. Brzmienie jest jasne, ma duże uderzenie i początkowy efekt "wow", ale może być nieco męczące po godzinie ciągłego grania, jeśli preferowanym gatunkiem jest "głośny i dumny" rock lub mocne techno. Prezentacja bardzo dobrze sprawdza się w przypadku spokojnych wokali, jazzu, klasyki i niektórych obszarów trance'u, a także R&B, czyli wszystkiego, co wymaga odrobiny szczegółów w prezentacji.

Jest to moim zdaniem najbardziej dojrzała oferta słuchawek Sueprluxa.